sobota, 7 września 2013

Rozdział 7

Za drzwiami stał... Liam.
-Hej, Liam. Co tutaj robisz?-spytałam zdziwiona.
-Perrie, mogę wejść? Musimy pogadać...-powiedział.
-Jasne, chodź.-otworzyłam szerzej drzwi, żeby mógł wejść. Kiedy już to zrobił poszliśmy na górę do pokoju gościnnego, żeby na spokojnie porozmawiać.
Usiedliśmy na kanapie. Spojrzałam na niego pytająco.
-A więc... Pewnie już wiesz, że Zayn Cię zdradził...-zaczął, a ja tylko przytaknęłam i przygryzłam dolną wargę, aby powstrzymać się od płaczu.-I chciałem Ci to wszystko wytłumaczyć...-kontynuował, ale ja mu przerwałam.
-Wytłumaczyć?! A co tu jest do tłumaczenia! Zdradził mnie! Przespał się z inną dziewczyną! A poza tym, gdyby chciał, to sam by tu przyszedł wytłumaczyć się!-podniosłam głos.
-Tak, ale jest coś jeszcze...-spuścił głowę.
-Co?-spytałam oschle.
-Dzisiaj Lou chciał pożyczyć spodnie od Zayna i w jego szafie znalazł prochy...-odpowiedział Liam bez ogródek.
Wmurowało mnie.
-Co z nimi zrobiliście?-dociekałam.
-Pokazaliśmy mu to i spytaliśmy skąd ma, ale on zaczął krzyczeć, że jak my możemy mu grzebać w rzeczach i, że to nie nasza sprawa.-widać było, że jest smutny.
-Wiesz... Nie chciałabym, żeby ćpał, ale my już nie jesteśmy razem, wiec nie pomogę Ci.-odparłam, wstając.
-A ja właśnie myślę, że tylko ty możesz się dowiedzieć skąd to ma i powstrzymać go przed braniem tego świństwa.-powtórzył moją czynność.
-Niby jak?
-Pezz, on Cię nadal kocha! Nie wiem co się z nim dzieje, ale wiem, że jedyna osoba, której posłucha, to ty.-mówił zawzięcie.
-Liam, już nigdy więcej nie mam zamiaru oglądać go na oczy! Zrozum to!-krzyknęłam, po czym wyszłam z pokoju, a brunet za mną.
-Perrie, czekaj!-zatrzymałam się i odwróciłam w jego stronę.-Powiedz mi... Czy ty go kochasz?
-Tak, ale równie mocno go nienawidzę.-odpowiedziałam oschle po chwili wahania.
Chłopak pokiwał głową i skierował się do drzwi.
-Ja już będę wracał. Ale pamiętaj, Perrie, tylko ty możesz mu pomóc.-wyszedł. Myślałam nad tym co powiedział. Z jednej strony nienawidziłam tego palanta, Malika, ale z drugiej strony nadal kochałam tego słodkiego, opiekuńczego mulata. Miałam mętlik w głowie.
Wybiegłam z domu, nie wiedząc nawet gdzie. Biegłam przed siebie. Łzy spływały mi po policzkach strumieniami.
Nogi poniosły mnie do studia nagraniowego. Weszłam do środka budynku. Minęłam ochroniarza, który był już mi bardzo dobrze znany i weszłam po schodach na 4 piętro, a potem do pokoju, gdzie było nasze studio. Weszłam do środka. Nikogo nie było. Pomyślałam, że najlepszym sposobem na wyrzucenie z siebie wszystkich negatywnych emocji, jest śpiew.
Włączyłam cały sprzęt i weszłam do pomieszczenia za szybą. Po chwili usłyszałam pierwsze dźwięki Case Closed . Zaczęłam śpiewać. Mimo to, że nie miałam tam żadnej solówki, to i tak znałam cały utwór na pamięć.
Kiedy skończyłam poczułam ulgę. Wyszłam z małego pomieszczenia, a następnie z pokoju. Schodami zbiegłam na pierwsze piętro. Wyszłam z budynku i znów pobiegłam przed siebie.
Po piętnastu minutach znalazłam się w lesie. Postanowiłam, że pójdę dalej, ale tym razem spacerem.
Moje włosy delikatnie powiewały na wietrze. Poczułam taki spokój.
Doszłam do klifu. Podeszłam bliżej i stanęłam na krawędzi. Nie chciałam skoczyć. Nie chcę się poddać.
Rozłożyłam ręce na boki i zamknęłam oczy, aby znów poczuć ten spokój. Nagle usłyszałam spanikowany krzyk:
-Nie! Nie rób tego, proszę!-odwróciłam się i zauważyłam mężczyznę. Był kilkanaście metrów ode mnie, więc nie mogłam stwierdzić kim jest dokładnie. Ale zauważyłam, że ma czarne, rozczochrane włosy. Wyglądał na 20 lat, może więcej.
Zmierzał powoli w moją stronę. Był bardzo ostrożny. Nie wiedziałam czemu, ale po chwili domyśliłam się, że myślał, że chcę popełnić samobójstwo, ponieważ kontynuował: -Proszę, nie skacz.-przyjrzałam mu się dokładniej. Okazało się, że był to jeden z boysbandu, The Wanted. Jeśli mnie pamięć nie myli, to Tom. Pamiętam, że Zayn i chłopcy nie lubili się z nim i jego kumplami z zespołu, co nie zmieniło się.
-Nie chciałam skoczyć.-odparłam.
-To dobrze, bo już się przestraszyłem.-powiedział już spokojniej.-Ty jesteś Perrie Edwards, prawda? Grasz w tym girlsbandzie Little Mix i jesteś dziewczyną Zayna Malika.-dodał, przyglądając mi się.
-BYŁĄ dziewczyną Zayna Malika. A ty Tom Parker z The Wanted.-stwierdziłam.
-Taa... A o co chodzi z Malikiem? W mediach nic nie pisali.-zdziwił się.
-Nie dawno zakończył się nasz związek. Nieważne, nie chcę o tym rozmawiać.
-Co ten idiota Ci zrobił?-dopytywał.
-Nic mi nie zrobił! To nie Twoja sprawa!-byłam oschła. Wkurzało mnie to, że tak bardzo się tym interesuje.
-Dobra, dobra. Spokojnie.-uniósł ręce w obronnym geście.-A tak w ogóle, to co robisz tu o takiej porze? Dochodzi 8:00.-spojrzał na zegarek na lewym nadgarstku.
-Mogłabym Ciebie spytać o to samo.-zakpiłam.
-A tak chciałem się przespacerować. Pobyć trochę w samotności.-wzruszył ramionami.
-Podobnie i ja.-odpowiedziałam. Chłopak zbliżył się do mnie. Stał dokładnie na przeciwko mnie. Nie wiedziałam o co mu chodzi. Zbliżył powoli swoja twarz do mojej. Kiedy był już kilka milimetrów ode mnie uśmiechnął się i wpił się w moje usta.
______________________________________________________________________________
Witam was ciepło, kochani! Myślę, że takiego toku wydarzeń się nie spodziewaliście. Jeszcze raz bardzo przepraszam za moją nieobecność. Teraz rozdziały będą dodawane normalnie, czyli minimum jeden w tygodniu.
Jak wam się podoba szablon? Adres do bloga, na którym mi go zrobili, jest w zakładce "Szablon". A właśnie, zakładki! Tam znajdziecie kontakt do mnie, spis treści, informowanych, itp.
No, a rozdział jak się podoba?
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Nie piszę ile ma być komentarzy, żeby był nowy rozdział, ponieważ trochę mnie nie było i mogliście zapomnieć o moim opowiadaniu.
Nowy rozdział w poniedziałek, ponieważ jutro najprawdopodobniej jadę do koleżanki, a potem jak wrócę, to muszę odrobić lekcje.
Bardzo się cieszę, że wena do mnie powraca.

/Hope

10 komentarzy:

  1. :) Zupełnie nie spodziewałam się, że tak to będzie

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za palant! Nie spodziewałam się jak miałby być któryś z TW to przypuszczałabym że byłby to Max z którym była kiedyś sprawa że zarywał do Pezz i Zayn ma mu to za złe. Co do rozdziału to super fajnie że jest podova mi się stasznie.
    P.S Jestem tą dziewczyną co napisała ci na fb że cie wielbi
    ( Zerrie- przykładem prawdziwej miłości)
    Pozdro i duuuużo weny życze , cudmy szablon ;-****

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, ale ja chciałam właśnie, żeby był taki wielki zaskok, i pamiętam Cię i dzięki.

      /Hope

      Usuń
  3. On pewnie ja pocalowal żeby zrobić na zlosc zaynowi i pewnie ja wykorzysta,ale rozdzial jest supcio :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudny szablon ♥ Co do rozdziału ro jak zwykle boski! Nie spodziewałam się tego po Zaynie ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. zajebisty szablon <3
    ale.. ten Tom, no kurde niech on mi się od Pezz odpieprzy!! :)
    a rozdział, jak zwykle świetny i już nie mogę doczekać się next

    OdpowiedzUsuń